wtorek, 24 maja 2016

NOWA POWŁOKA ANTYKOROZYJNA - POLIURETAN

    Ostatnio bawiąc się nożem firmy KA-BAR zauważyłem, że nóż pokryty jest nie oksydą, tylko inną powłoką antykorozyjną. Pomyślałem sobie, że doskonałym wzbogaceniem i urozmaiceniem będzie rozszerzenie swojego warsztatu o nową powłokę antykorozyjną. Po rozmowach ze specjalistą w dziedzinie lakiernictwa Grzegorzem Pogorzelskim, doszedłem do wniosku, że warto spróbować nowych powłok poliuretanowych. Są to bardzo wytrzymałe i stosunkowo łatwe w nakładaniu, za pomocą pistoletu malarskiego powłoki ochronne. Odpornością na urazy mechaniczne są zbliżone do powłok proszkowych, a nawet w małym stopniu przewyższają ów technologię. 

    Do testów posłużył mi znany nóż, ze wcześniejszych testów - ABRAMS. Na przygotowaną stal naniosłem drogą natrysku cienką jednorazową powłokę. Poliuretan wymaga dość długiego okresu na kompletne utwardzenie, bo aż siedem dni, po czym ma się stać nieziszczalny...

    Czy tak jest w rzeczywistości? Pora na mały test. Tym razem foto story, film dla niedowiarków postaram się nakręcić innym razem. 

    Pierwsza seria zdjęć przedstawia powłokę przed jakimkolwiek cieciem. jedynie krawędź tnącą delikatnie zarysowałem diamentem, aby nie było na niej farby. Jak widać na zdjęciach poniżej, na potrzeby testów także wykonałem grawer nowego loga, które zostało pokryte powłoką (nadal jest widoczne), jak i surowy, świeży napis - ABRAMS, który celowo wykonany na powłoce, ma za zadanie wymusić zadzieranie się świeżo naciętej powłoki podczas pracy.














 
Jak widać poliuretan tworzy lekką strukturę, która także wygląda dość interesująco. Poniżej prezentuję zdjęcia po cięciu mokrego jak i suchego drewna. Ta mała sterta którą widać na pierwszym zdjęciu to owoc pracy nożem. Myślę, że taka ilość wystarczy na przygotowanie małego ogniska w terenie.









Na zdjęciach powyżej widać rysy, które powstały podczas pracy. Nie są to jednak rysy uszkodzonej powłoki, tylko pozostałość drewna na nożu. Poniżej przedstawię zdjęcia ukazujące umyte ostrze wodą, bez dodatkowych zabiegów upiększających.

















    Jak widać na kilku zdjęciach rysy powstałe w strukturze powłoki są dość głębokie, ale nadal nie dość głębokie, aby dostać się do stali (mnijmy na uwadze fakt, iż na uzyskanie pełnej twardości poliuretan potrzebuje 7 dni, testy robione po 4 dniach.) Krawędź tnąca także jest bardziej widoczna tam, gdzie nóż miał najtrudniej. Zwróćmy uwagę na rysy widoczne na wcześniejszych zdjęciach, tu już ich nie ma. Nawet na grzbiecie noża, gdzie był pobijany innym kawałkiem suchego drewna, nie powstały żadne uszkodzenia w postaci odprysków powłoki. Grawer z naruszoną strukturą powłoki nie został w ogóle naruszony, co świadczy o dużej przyczepności powłoki do struktury stali.

    Podsumowując uważam, iż powłoka poliuretanowa to doskonała alternatywa dla stali mniej podatnych na proces oksydowania, jak i dla stali nierdzewnych, gdzie osoba zainteresowana pragnie mieć czarny nóż. Powłoka jest bardzo wytrzymała na skrajne wymagania użytkownika. Myślę, że nóż który otrzyma ów powłokę, jest lepiej chroniony przed korozją niż standardowa powłoka oksydy na gorąco. Powłoka zostanie jakiś czas na nożu, po czym przedstawię kilka zdjęć do porównania, aby test był miarodajny.



PS.

Nie tnę:

- GWOŹDZI

- DRUTU

- LODÓWEK

- BLACH

- I INNYCH DEBILNYCH PRZEDMIOTÓW, DLA KTÓRYCH JUŻ KTOŚ WYMYŚLIŁ ODPOWIEDNIE NARZĘDZIA. 

Nóż to nóż, szanują swoją pracę i czas, które włożyłem w wykonanie czegoś co jest jedyne na świecie.

* Zdjęcia przedstawione w poście, w żaden sposób nie były poprawiane graficznie, surówki prosto z telefonu SONY XPERIA Z1.

piątek, 20 maja 2016

DEER HUNTER

DEER HUNTER - nóż jak nazwa wskazuje, przeznaczenie do lasu. Pan, który mi zlecił wykonanie, poprosił o duże mocne ostrze i oprawienie go w poroże. Po przedstawieniu projektu wykonałem go wedle wymagań. Nóż ma bardzo solidne ostrze wykonane z 5 mm stali która przebiegając przez całą rękojeść kończy się mosiężną nakrętką. W rękojeści można znaleźć: poroże, skórę, czerwoną wstawkę z G10, pin węglowy, jak i mosiądz, który dodaje smaku całości. Jako, że to stal węglowa posłużyła na ostrze, zabezpieczyłem ją oksydą na gorąco. Cały nóż osłania skórzana pochwa szyta ręcznie. Skóra grubości  3mm. została zabezpieczona na gorąco naturalnym pszczelim woskiem.   

Parametry:

Stal  50 HF - ok 5mm hartowana na 56-58 HRC.
dł. całkowita - 26,5 cm.
dł. rękojeści - około 11cm.
dł. całego ostrza - 15,5cm.


Pochewka skóra naturalna 3mm szyta ręcznie i zabezpieczona na gorąco woskiem pszczelim. Oksyda na gorąco kolor czarny mat.












Nóż jako, że był używany w dość obfitej, deszczowej aurze, dostał powłokę POLIURETANOWĄ, na którą zdecydował się właściciel. Oksyda na gorąco jest zabezpieczeniem antykorozyjnym, ale jak widać, nie tak skutecznym i niezawodnym jak poliuretan.














ANGEL

ANGEL - to mały solidny nożyk o który poprosiła mnie znajoma. Docelowo miał być nożem myśliwskim, ale koncepcja ta została totalnie zmieniona przez właścicielkę. Podczas przepoczwarzania z "dzika" nóż nabierał subtelności. Wiadomo, że kobiety delikatne istotki, ale z pazurkiem, dlatego ostrze wykonane ze stali NCV1 3,5 mm. doskonale potrafi podrapać ;) Rękojeść to czarne G10, przekładki z czerwonego G10 i dwie rurki karbonowe. całość pokryta jest oksydą na gorąco kolor czarny. W zestawie wykonana pochwa z kydexu


Parametry:
Stal  NCV1
-3,5 mm.
dł. całkowita - 20,5cm.
dł. rękojeści - 10,5cm.
dł. całego ostrza - 10cm.


Pochewka kydex. Oksyda na gorąco kolor czarny.